tego nie robi się pani

mewa

tego nie robi się pani

chciałam cię kochać tylko zapomniałam jak się to robi
od niedzieli do niedzieli jest we mnie tyle zniecierpliwienia
co pogrążonych miłości a ja naprawdę chciałam na serio:
tutaj i teraz! a nie za dziesiątki lat gdy napiszesz w liście bardzo skromnym:
kochałem cię niewinnie
kurwa co znaczy niewinnie!?
tul mnie słowem pieprz mnie po prostu po męsku i nie zostawiaj
tej chwili / która jest zboczona/ na zastanowienie
nad czym tu myśleć gdy moja pochwa przybiera barwy wrzosu
a piersi są porankiem mroźnym a tak gorącym że sutki nie mówią:
dobranoc nie boli nas głowa a ramiona są mewą która wzlatuje

zauważ mewy znają barwy morza może gdy się śmieją obrazują
to czego nie potrafię uchwycić: zdziwienie Chrystusa gdy Maria Magdalena
czerpie wodę a łzy jej spływają jak kamienie
u źródła jest czysto
dlatego
chciałam cię kochać zwyczajnie /żadne tam Julie na wzór
pana Szekspira który tak naprawdę być może nie pisał swoich dramatów /
tak jak ja nie czuję?
no widzisz
kot na mnie patrzy i mówi: pozwól mi odejść
odpowiadam mu spokojnie odwrotnie jak w wierszu Szymborskiej:
tego nie robi się pani!

Christine

Takiej cię nie znałam Wesoly

ale dobrze wiedzieć, że nie boisz się śmiało wyrażać emocje.
Wiersz płynie wartko, dzięki temu, że zdjęłaś stopę z hamulca.
I dobry on ci jest, ów wytwór! Wesoly

mewa

Christine:)
nie boję się, ale przyznam się szczerze, że przyczaiłam się z tym wierszem, bałam się.
Ufffffff:))))

ella_hagar

Tak myślałam, że się bałaś. Wesoly

Ostro pojechałaś Wesoly

Dosadnie.
Na ale co w związku z tym? Przecież się nie gorszymy. - nie ma czym. Wesoly

Mocna, przemyślana liryka.
Zagrał w uszach.
Wesoly

mewa

Ello, wiem, ale zawsze tak jest, że w pewnym okresie życia, kontrowersyjne teksty mogą napotkać opór.
Inna sprawa, że tekst to tekst i nie należy się go wstydzić skoro wyszedł spod prywatnych klawiszy:)
pozdrawiam:)

hewka

mocno i tak prawdziwie, inna Ty, a moze nie... bo w kazdym z nas tkwi dwojakosc:) to dobry wiersz Mewo, bardzo mi sie podoba, troche szorski, zniecierpliwiony, z liryka ktora drzy w wersach... milosc ma niedzownosc w sobie, jak woda co perli sie w strumieniu zyl na czerwono, ech, wybacz, rozpisalam sie moze az za wiele

serdecznosci sle i slonka Wesoly

mewa

Hewko, chyba to jest jeden z tych moich naiwniaków, takich w których mnie mnóstwo!
Zawsze są moje i ze mną Wesoly

))))))) ale często chwila decyduje, że... piszemy tak a nie inaczej:) Powiem szczerze, że takie chwile lubię gdy wiersz sam się pisze:)
Cieszę się Hewko, że tak dużo powiedziałaś Wesoly

Oj, cieszę się Wesoly

Słonka nie ma, ale to nic , jest śnieg i jest dzisiaj:) Wesoly

ściskam Cię mocno moja poetesso, to fajnie brzmi i na to miano zasługujesz:)