Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Ballady "moje ballady"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> MEWA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mewa




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:44, 28 Sty 2009    Temat postu: Ballady "moje ballady"

Co mnie skłoniło do napisania tego tekstu?
Życie artystyczne jednego człowieka a także swego rodzaju „troistość” kogo?
No i tutaj jest dylemat czy jest to jeszcze Steven Demetre Georgiu a może Cat Stevens czy Yusuf Islam?.
Trzy nazwiska jedna osoba, wiara i duchowość to: prawosławie, New Age, islam...
Właściwie nie mam prawa pisać o człowieku, bo go nie znam, nie wolno mi osądzać drogi duchowej mogę mówić tylko o artystycznym dorobku tylko kogo?
Tutaj już zostaje: Cat Stevens i Yusuf Islam – jeden artysta . Ta sama twarz ząb czasu działał prawidłowo... tylko broda inaczej przycięta i posiwiała.
Chyba w 1978 roku Cat odłożył gitarę i zamilkł i na pewno już nie usłyszymy żadnych nowych piosenek sygnowanych tym nazwiskiem. Zmienił wiarę, przyjął nazwisko Yusuf Islam, zniknął ze sceny, doraźnie można się było natknąć na jego kompozycje skierowane dla dzieci i wyznawców islamu.
My mogliśmy słyszeć o Yusufie, który poparł fatwę na Salmana Rushdiego, a także wtedy, gdy chwilę po tym tłumaczył, że źle go zrozumiano.
Nie wnikam, wierzę Yusufowi, był w końcu tylko zwykłym nauczycielem islamskich dzieci, który odciął się zupełnie od przeszłości, swoje „Ja” datował od czasu przyjęcia wiary i nowego nazwiska. Wspierał fundacje pracujące na rzecz dzieci, swoje intencje rozstrzygnął na sali sądowej, gdy nie wpuszczono go do USA, jako jeden z pierwszych potępił ataki terrorystyczne, tyle słyszeliśmy o Yusufie. Owszem, brał udział w koncercie w Sarajewie , ale jako „niezależny” artysta milczał.
W roku 2006 wydał płytę, „cywilną”: Yusuf - „An Other Cup”. Nawet wtedy nie pomyślałam – kolejny powrót, na pewno ewangelizacja... nie, ale przyznam się szczerze, że bałam się...
Dla mnie to ciągle był Cat Stevens, którego pierwszy raz usłyszałam na początku lat 70 i była to płyta winylowa. Proszę sobie wyobrazić, że aby jej posłuchać jeździłam z Nowego Dworu Gdańskiego lub Poznania do Łodzi.
Właściwie przez całe moje świadome życie Cat Stevens towarzyszył mi, pośrednio i moim dzieciom, męczyłam je by słuchały muzyki z tego „mojego” okresu ( także i Cata Stevensa).
Teraz mogę posłuchać, kiedy tylko chcę „An Other Cup”, mój Boże, nic się nie zmieniło, muzycznie świetna płyta (według mnie), posiada jedną wartość ważną dla mnie: uspokaja.
Już jestem spokojna, człowiek może zmienić nazwisko, wiarę, ale pozostaje w nim artysta, muzyk i ogromny talent...
Słowa: nic się nie zmieniło, mogą być zarzutem, ale nie dla mnie. Słuchając płyty nie czuję się indyktrynowana, nie ma na niej zachłyśnięcia się nowinkami technicznymi. Jest gitara, pianino, „maleńka orkiestra”, chórki i...mężczyzna starszy o 30 lat, który chce się nazywać Yusuf Islam. „Spokojniejszy” głos, sposób śpiewania ten sam, no prawie bez zmian.
Stonowany Cat Stevens... Nie można jednak uciec od siebie samego...
A ja mogę słuchać pięknych ballad, ot i tyle...

Pragnę też wspomnieć o ciekawostce, którą przeczytałam. Spytany dlaczego zdecydował się na nagranie płyty po tak długim milczeniu, odpowiedział: Gdy dotknąłem gitary syna, moje palce poczuły się w domu.

Nie chcę spekulować dlaczego tę płytę nagrał, nie chcę! po prostu wierzę, że dlatego abym mogła jej posłuchać ... a także wszyscy Ci, którzy autentycznie na nią czekali.
Dlaczego mówię o nim? Może dlatego, że to moja młodość, a może też dlatego, że jego muzyka, sposób śpiewania, interpretacja były i okazuje są mi bliskie? Może dlatego, że nie potrafię logicznie tego wytłumaczyć i mogę powiedzieć: bo chcę mówić o nim, jest jednym z tych bardzo ważnych artystów, którzy „umilali” mi życie, uczyli, wędrowali ze mną przez lata, wzruszali...

piosenki z płyty "An Other Cup"

http://www.youtube.com/watch?v=ZM9zKyDz4ko

http://www.youtube.com/watch?v=lDI4PMuPVZs&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=MshbaZqjDm4&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=Usd0BEtIgUU&feature=related


_________________
Mówiłaś, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś, mówiłaś też, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś ze mną, a teraz które ze zdań wybierasz? / Cohen








Wysłany: Czw Gru 04, 2008 4:36 pm

ella_hagar



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 755
Skąd: Warszawa







Ciekawe tak poczytać o ludzkich fascynacjach, Mewo
Nie wiem dlaczego, ale ja nie znałam Cata Stevensa. Tzn. może i coś, gdzieś, kiedyś słyszałam z jego repertuaru, może ktoś cos o nim mówił, ale nie zanotowałam w pamięci, nie zakodowałam, pochłaniały mnie zapewne inne fascynacje, inne światy, byłam za młoda, albo zbyt zakochana, albo...

Ale miło było poczytać o nim i poznać. Posłuchałam nieco w necie. Wolę jego twórczość przed zmianą wiary.
ela


_________________
[eh]








Wysłany: Czw Gru 04, 2008 5:34 pm

mewa
moderator


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 1724








Ello:) To były dziwne lata, pełne jakiejś szczerości , kolorowe w szarości(echo dzieci kwiatów, które do nas docierało). Jedną rzecz chciałam podkreślić, ze np z twórczością Kerouacka, Alana Ginsberga i innych, z songami Dylana spotkałam się na... lekcjach religii, oczywiście prowadzonych w salkach katechetycznych. To były czasy:)))))))
Z Catem to już inna sprawa, to na pewno nie były lekcje religii:) Może właśnie otoczka jaka spowijała moje początki słuchania Cata, spowodowała fascynację, masz rację to jest fascynacja. Widzisz, zdawałam sobie sprawę, że tekst, wspomnienie o tym właśnie człowieku jest naprawdę dyskusyjne, ale ja jasny gwint tak bardzo chcę mu wierzyć, chcę wierzyć, że rósł razem ze mną no i dorósł ze mną. Tak, bezsprzecznie okres Cata Stevensa jest najlepszy w jego twórczości. Są nagrania, są filmy z koncertów i widać, że ten człowiek bawił się muzyką. Teraz, Yusuf, próbuje się bawić, czasami w głosie widać to zaangażowanie, ale... są ograniczenia i myślę, że wiek tutaj nie ma nic do rzeczy, ale 30 letnia próba zmieniania siebie... przecież musiał być początkowo "dobrym" neofitą a później "dobrym" wyznawcą... to nie może przejść obojętnie dla psychiki, to zbyt radykalna zmiana.
A ja? naiwnie, po swojemu odnajduję, bo zapewne chcę , w Yusufie Cata... czy tak jest? nie wiem, bo naprawdę nie mogę być obiektywna:). Wiem jedno, słucha mi się tej jego ostatniej płyty znakomicie. To chyba już jakieś symptomy starczego zdziecinnienia (u mnie)
I jeszcze jedno, płyty sprzed lat i ta nagrana po 30 lat milczenia, to wszystko Cat Stevens i niech sobie zmienia nazwiska ile razy chce, to na zawsze pozostanie Catem Stevensem bo to prawie jak jego prawdziwe imię Steven:)

Ty Wiesz Ello jak jestem Tobie wdzięczna, że zechciałaś słuchać mojego marudzenia:)
Naprawdę!

pozdrawiam z echem The Beloved w słuchawkach:)


_________________
Mówiłaś, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś, mówiłaś też, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś ze mną, a teraz które ze zdań wybierasz? / Cohen








Wysłany: Sob Gru 20, 2008 2:50 pm

mewa
moderator


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 1724








to znowu ja:) Chciałam tylko dodać, że już po napisaniu tej mojej refleksji, miałam wieczór poetycki, połączyłam wiersze z muzyką dwóch artystów jednym z nich był Cat Stevens ( Yusuf). Powiem tak, to był udany wieczór ciekawostką jest to, że młodzi ludzie zauroczeni byli Yusufem z kolei starsi Catem:) Cieszy mnie to, bo znaczy, że artyści przetrwają tylko czasami trzeba o nich przypomnieć. Jeszcze jedno, ów drugi bard niepokorny (Polak) również bardzo się podobał, i młodzi rozumieli o czym śpiewa, mam na myśli teksty...


_________________
Mówiłaś, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś, mówiłaś też, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś ze mną, a teraz które ze zdań wybierasz? / Cohen








Wysłany: Nie Gru 21, 2008 3:06 pm

ella_hagar



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 755
Skąd: Warszawa







Mewo, miałaś wieczór poetycki, połączyłaś wiersze z muzyką ?

A coś więcej o tym wieczorze? Gdzie, co, jak? jakie wiersze, tzn, które z twoich ? kto je czytał? Kto był? Kto organizował? Masz fotki?

Bardzom ciekawa, bo to wszak wydarzenie literckie, jak nie wiem co )))

Napisz coś jeszcze, proszę. Poczytam.
I o tej muzyce do wierszy więcej. Dobrze się ciebie czyta...


_________________
[eh]








Wysłany: Nie Gru 21, 2008 4:49 pm

mewa
moderator


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 1724








Ello, Hak pozwolił mi wykorzystać swoje ballady, piękne!!! "Ismael" i "NN- Jan" Janem zaczęłam wieczór i przedstawiłam parę moich wierszy związanych z tematyką: odrzucenie, samotność, cierpienie. To specyficzna ballada, miałam możliwość poopowiadania, moje gadulstwo zostało zaspokojone a druga sprawa NN miał szansę zostać Janem, o którego życiu ktoś się dowiedział i opowiedział, nie tylko Hak na swoich koncertach. Hakiem zakończyłam:) Ismael - to specyficzny opłatek, wierz mi, łzy stanęły w oczach nie tylko mnie... Pieśni Haka zrobiły ogromne wrażenie, myślę, że Hak nie będzie miał nic przeciwko temu, że powiedziałam - pieśni- bo według mnie, te dwie, nimi są. Wierzę, że kiedyś dane mi będzie posłychać Haka koncertującego.
Z kolei środek to Cat i Yusuf. Cata- Sad Lisa- i moje erotykowate wiersze i te mówiące o miłości spełnionej i nie:) i -Sitting - dałam moje wiersze o życiu a także te 2 , które Plez dał do dialogów, bo pośrednio dotyczyły one Yusufa. Samego Yusufa -In The End i The Beloved - oraz moje wiersze mówiące o Bogu i poszukiwaniu drogi. Obie te ballady mówią o Bogu i podejściu człowieka do Niego dlatego pasowały mi:).

ściskam Elu:)
Ela


_________________
Mówiłaś, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś, mówiłaś też, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś ze mną, a teraz które ze zdań wybierasz? / Cohen








Wysłany: Nie Gru 21, 2008 11:55 pm

hewka



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 816
Skąd: Szwecja







przeczytalam z zainteresowaniem, jutro przyjde posluchac muzyki, dzieki za tekst, serdecznosci sle:)


_________________
Henryka Wołoszyk








Wysłany: Pon Gru 22, 2008 2:37 pm

mewa
moderator


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 1724








Hewko:) jak przyjdziesz posłuchać to mam nadzieję, że znajdziesz czas na te piosenki.

ta, to jest fajna z "zaliczoną" wpadką tekstową , koncert na żywo, jednak kiedyś potrafili śpiewać bez dźwiękowych wspomagaczy no i uśmiechem wychodzić z opresji:)

http://www.youtube.com/watch?v=KXD7WQAeWrw&feature=related

piosenka Sitting:) bardzo ją lubię:

http://www.youtube.com/watch?v=Q1RO2EI6OuM


tego mogę słuchać na okrągło, wspaniałe wejście w piosenkę Miles From Nowhere
http://www.youtube.com/watch?v=lNId6M4SSNk

i jeszcza ta spokojna ballada Into White

http://www.youtube.com/watch?v=GRKKVIkWCMM&feature=related


a tutaj Yusuf:) niewiele się zmienił prawda?))))))

http://www.youtube.com/watch?v=Wf0VP01JauQ&NR=1

Tak trudno wybrać tylko kilka piosenek:))))))

Hewuś, ściskam mocno, bardzo mocno:)))))


_________________
Mówiłaś, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś, mówiłaś też, że byłaś najbardziej szczęśliwa, gdy tańczyłaś ze mną, a teraz które ze zdań wybierasz? / Cohen








Wysłany: Wto Gru 23, 2008 12:00 am

Shibbi



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1377
Skąd: spod Maciejowej







Wróce TU -


_________________
... nie zapomniałam nie e e e e e
to wszystko we mnie jest,
jak ochota na grzech,
na smutek i śmiech ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> MEWA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island