kawę i rachunek proszę

solarena

Pon 22:42, 16 Sty 2006

kawę i rachunek proszę

kolacja kończy się zawsze za szybko
kiedy się spotykamy by otworzyć skorupkę
ostrygi bez pereł i aluzji

saint emilion wlewa ufnie słowa
oglądasz dno kieliszka
czasami nawet moich oczu
jak najcenniejszy obraz w galerii
jeszcze nie kupiony
schłodzone zmysły karmią równie dobrze
jak deser

z oniemienia wypadamy z kołyski
między niedomkniętymi pytaniami bita śmietana
kurtuazyjnie wisienka na ustach
ukamienowani szczerością

christine
Pon 22:55, 16 Sty 2006

Rozmarzyłam sie. Ten wiersz przeniósł mnie w mój ulubiony świat paryskich kafejek. Kieliszek dobrego bordeau i ostrygi... dobre towarzystwo, otwarte galerie - ach, to ja jestem modelką na tym obrazie mistrza z Monteparnas...?
Czego jeszcze trzeba do szczęścia?

hewka

Wto 0:25, 17 Sty 2006

Taaak, zaczarowane miejsce opisalas Areno.... ja jednak smutek wyczuwam.
A moze nie mam racji? mam napewno.Sciskam i przesylam tysiac pastelowych roz wirtualnie za ten wiersz:))

ozon

Wto 11:48, 17 Sty 2006

Ciekawa strona... można by rzec, że arystokratyczna, biorąc pod uwagę smakowy gust autorów. Ładny wiersz... pozdrawiam Smile

arena

Wto 15:27, 17 Sty 2006

Ślicznie dziękuję za zajrzenie. Co do konsumpcji - swoistego rodzaju - arystokratyczna, jeśli w jedwabiach Wink
Mała uwaga - to bordeaux (hmmm, dla znawców - nie do ostryg, lecz po nich) Wink.
Wiersz jest przewrotny, ale jest bardzo smakowity. Pozdrawiam serdecznie Arena

PS. Hewko – nie smutny, raczej nie jednobarwny. Cmokus.

ozon

Wto 18:07, 17 Sty 2006

oczywiście, że bordeaux w końcu leży zaledwie 60 km od Arcachon czyli słynne plantacje ostryg. tak to przysmak królów i kochanków, dużo do powiedzenia miałby tu Ludwik XIV i Casanova Smile życzę smacznego.

Shibbi

Wto 18:09, 17 Sty 2006

Piękny -
śliczny -

najważniejsze, że przemówił do mnie od pierwszej do ostatniej linijki.
G r a t u l u j ę !