Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Messalin Nagietka - wiersze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> POEZJA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Christine
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:43, 30 Sty 2009    Temat postu: Messalin Nagietka - wiersze

Messalin Nagietka
Gdańsk – pomnikiem Heweliusza trze a nie rusza


Heweliusz ściemniał zieleń spod rękawa
w dół mu po kącie kapie a on w górę
oczy bałuszy wypił co czy zerka
w nicość lub wszystko co dokoła krąży
a wielu chciałoby za niego gapić

się jak madziary francuzy czy ufo
złapane w sidła z murowanej cegły
odmyka portfel i płaci i płaci
i płaci cyka cyka i znów płaci
i białe zęby płaci cyka nagle

wiatr zdmuchnął byłą tu przed chwilą brać bać
się tylko siebie i wyrywać gwiazdy
w które spogląda Heweliusz ściemniały
zieleń puszczając spod rękawa łokciem
trąc o powietrze wciąż krążącej ziemi.



Gdańsk – lwowskim Sobieskim bez PSI pomnikowany

Sobieski nie PSI lecz koń mu zieleni
gołąb w buławie drugi na niej wisi
mi gdy to wszystko obrane z przeszłości
klomb nacią marchwią wzrok wyostrzony
w huzara rykszy co miast piór reklamę
flagą obsadził i na rondzie wkoło

supli francuzów madziarów i jeszcze
księstwa pruskiego wzdychających wnuków
do miasta Danzing wolnego od ludzi
łańcuch i pedał i Sobieski w polu
odgradza stare od nowych alejek
jak włos końcówką szczep wciąż bliski sobie

PSI na nowości i w gdańską starówkę
cień zostawiając jak obierki z marchwi
jestem tu jeszcze choć ostrze źrenicy
wykraja z myśli szlag by to trafił
bo znowu ryksza i kopia marchewki
historia wplata za czym pójdzie człowiek


Gdańsk – czemu nikt jeszcze nie
przypalantował w te malowidło



z dala od wczoraj jeszcze wzrok odwraca
i uśmiech potem człowiek człowiekowi
szemrze jak kupił w Pewexie i kaca
leczył gold wasser czy jak trunkowi
było nie było lecz się piło po to
by rzeczywistość ubarwić na złoto

żółto niebiesko – bo czerwono - biało
szarość plamiła od Gdańska po góry
z których niewiele do dzisiaj zostało
gnatem karpackim bez sudeckiej skóry
kotlin i wyżyn których w polsze pestki
ograniczenie wspomnień do czterdziestki

i nie zatrzymuj się i choćby narzut
pod kamienicą rzucili jak dawniej
rzecz nie dotyczy elektromontażu
labro i willa i pamiętać bezprawnie
nosi - gold wasser Pewex i zielone
parking – usiądę z przeszłości ochłonę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> POEZJA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island