Odwaga

ViviGod

Mój kształt jak z formy był odlany,
Czas którego potrzebowałem na te zmiany,
Cichy wiatr szalone myśli przyniósł,
Wiele też z mojego życia wyniósł,
Teraz kształtu złamałem bariery,
Nie wstydzę się swojej pokolorowanej cery,
Odwaga wciąż dodaje mi sił,
Bym z tym chorym światem się bił,
Wojska moich słów są przygotowane,
Zaatakuje jak wszystkie one będę spisane.

stary krab

Pisałem jak szalony
post został pochwalony
nastała taka chwila
żeby się powychylać

za oknem Wa-wa Praga
potrzebna mi odwaga
glany i mocne dłonie
bo ruskie na peronie

te nasze wojny ruskie
między Solcem a Buskiem
międy Jarkiem a Bronkiem
o malowaną stonkie

by skończyć wojnę świętą
wybierzmy obu prezydentów
jeden od bożej troski
drugi dla reszty Polski

Więc dookreślę ściśle
granica jest na Wiśle
lejemy ruskich szpiegów
na lewym Wisły brzegu