KOBIETA W ZACHODZĄCYM SŁOŃCU

ella_hagar

KOBIETA W ZACHODZĄCYM SŁOŃCU

włosy ma różowe jak płatki kwiatu wiśni, kiedy
tkwi w samym środku promieni, wplątana
w powiew ciepła

wyszła jak stała – z chronicznym brakiem dotyku,
z zapachem zamkniętych ścian pomiędzy
zmarszczkami

stopą w rozdeptanym bucie zgarnia opadłe płatki,
wciąż świeże jak po przebudzeniu

reszta już uprzątnięta – lepkie łuski pąków,
stare trawy, nietknięte główki mleczy – więc patrzy dalej:
za mur, na rozplecione warkocze dziewcząt, na spojrzenia
chłopców rozpięte jak ich koszule na piersiach; i rusza,

gdzie oczy poniosą – aż za próg domu,
aż do makatki nad nieskazitelnie pustym łóżkiem

z haftowanego dzbana nabiera znajomy smak
zimnej wody

ależ gasi,
ależ gasi jej pragnienie!

ella_hagar

przerobiłam stary pomysł Wesoly

Może tak lepiej brzmi?
Wesoly

Shibbi

No ............ Embarassed

to ja poczekam bo ostatnio jakieś herezje piszę Rolling Eyes

szukam i szukam i i i Embarassed

Christine

A może wkleiłabyś dla porównania starą wersję?
Wiersz jest bardzo sugestywny, może nawet za bardzo jak dla mnie, bo ja, gdy czytam, lubię snuć fantazje i domysły, czasem mocno odbiegające od tego, co autor miał na myśli.
W pierwszej zwrotce razi mnie mocno szczękanie zębami, to trochę satyryczne, a zdaje się, że nie o taki efekt chodziło. Chociaż, dalej jest stopa w rozdeptanym bucie, makatki nad pustym łóżkiem, to może autorka umyślnie założyła sobie drwinę z biednej staruszki.
Jestem trochę zakłopotana, bo wiersz ma w sobie coś, czego nie spotykam w wierszach innych autorów, a bardzo mi się podoba: ekspresyjny, fowistyczny obraz, sugestywny do bólu i bluesowy rytm. Jednak wydźwięk wiersza jest dla mnie przykry - oto stoi paskudna, niedopieszczona starucha i zazdrości młodym...
Wiem, że nie o to ci chodziło i w poprzedniej wersji chyba nie miałam takiego wrażenia. Sorki.

Christine

Po namyśle stwierdziłam, że to pewne "okrucieństwo" zawarte w wierszu działa pozytywnie. Wiersz jest przez to bardziej poruszający.
Widzisz, czytałam w południe, jest już wieczór, a ja wciąż myślę o twoim utworze.
Pozdrówki, Ellu, mam nadzieję, że zajrzysz jeszcze. Chyba już masz net Wesoly

Shibbi

ja też myślę

......... ale hmm inaczej jakoś

Poczekam jeszcze - może mi czyjaś wypowiedź coś naniza - bo ja mam rozsypkę .........
Crying or Very sad

hak

W podobach jam cały,jako we skowronkach. Boć przeca piszesz o tym co bliskie, a jadnako dalekie
To wytwór z serii " O Kim? O Czym?"
Pozdrav

solarena

Podoba mi się konstrukcja wiersza oparta na kontraście.
Poszłabym jeszcze dalej w surowości opisu, eliminując niektóre przymiotniki dookreślające, np. nieskazitelnie. I jeszcze popracowała nad końcówka. Nie znam pierwszej wersji, ale ta jest super. Pozdrawiam serdecznie Solarena