Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Powroty

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> Felieton, publicystyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
M.J.




Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:07, 14 Paź 2009    Temat postu: Powroty

Człowiek, przygotowany na wejście w krąg nowych doznań, chce im sprostać, stawić im czoło, zmienia się, zaskakuje otoczenie, zadziwia trudno pojmowalną i radykalnie inną postawą wobec tego, co przeżywał dotąd. Jeżeli był skąpy, staje się rozrzutny. Serdeczny i nieomal życzliwy, zaczyna być małomównym, nieprzerwanie rozdrażnionym mrukliwcem. Jeżeli dotąd żył skromnie i uczciwie, naraz ma krwiożercze kły, rzuca się w histeryczne ekspresje, pcha się na afisz i włazi na tapetę. Dąży do zwrócenia na siebie uwagi, do zaabsorbowania sobą, do poznania go nie takim, jakim był, gdy żył bez kary za łaskawy los, ale takim, jakim pragnął być.

Dopędza go zabrudzony werdykt przygodnego biletera z przygodnego raju i nareszcie jest spłoszony, nieufny, nie wie, co go spotka. Jeżeli był zabójczym elegancikiem, który wydzielał z siebie zapachy odpowiednie do sytuacji, nosił przy sobie, stosownie do okoliczności, zestawy kosmetyczne, dezodoranty i mydełka w żelu, pewnego dnia pokazuje się w miejscu wybitnie publicznym w zatłuczonej lumpenkreacji wyciągniętej ze zsypu, a na dostojnej głowie do pozłoty ma świerzb.

II

Powroty nie są możliwe, bo i my przez ten czas zmieniliśmy się tak bardzo, że gdy trafiamy do miejsc, w których byliśmy niegdyś, jesteśmy innymi ludźmi, a nasze reakcje, zmysły i doświadczenia, uległy metamorfozie; co innego nas smuci, co innego bawi, dostrzegamy więc, że i nasz charakter, nasze podejście do życia, do krewnych, bliskich, sąsiadów, to wszystko, co niegdyś stanowiło o naszej osobowości, uległo metamorfozie również, gnębi więc nas nieustanne rozczarowanie, nieprzerwane i nasilające się wołanie: chcemy wrócić! Każdą cząstką tajemnych myśli pragniemy znaleźć się w miejscu dawniej opuszczonym, w miejscu żyjącym tylko we wspomnieniach, we wspomnieniach o czasie naszej zanikającej młodości.

Chcemy, lecz cóż z tego! Cóż z tego, skoro dociera do nas, że jest to pragnienie niemożliwe, bo, stwierdzamy, że złudzeniem jest myśl o nieskażonych powrotach do tego, co przeszło, ponieważ nawet jeśli nastąpi cud i nagle stanie się tak, jak sobie wymarzyliśmy w najśmielszych snach, rzeczywistość będzie miała już dla nas inną formę i czego innego będziemy od niej oczekiwać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez M.J. dnia Śro 8:31, 14 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shibbi




Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:56, 14 Paź 2009    Temat postu:

hmm... to nie jest felieton - a czy publicystyka ............. hmm....... takie sobie rozważanie - Wesoly)

No ok przeczytałam Wesoly)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> Felieton, publicystyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island