Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kolory zycia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> NOWE WIERSZE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zyga




Dołączył: 07 Wrz 2020
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znikąd-zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:58, 09 Wrz 2020    Temat postu: Kolory zycia

kiedy przyjdzie dzień ten
------------------------------------

kiedy przyjdzie dzień ten
i zawołasz mnie
powiem moim wierszom
aby zeszły ze mną
do łodzi mej

na drugim brzegu
na przystani
wiersze każę czytać
duszą i wargami

a one strofy
jak ptaki pofruną
w nowy dzień lepszy
zanim w zapomnienia cień
się przesuną ...


gdyby nas nie było
----------------------------------
gdyby nas nie było

kto oglądałby
żółtawe słońca wschody
i czerwienią bijące zachody

kto zaprzęgałby marzenia
do powozu wyobraźni
i po obłokach donikąd
pędził bez wytchnienia

skąd (byłoby) słońce
gdy zasłony jeszcze nieodgarnięte
a w uśpionych kwiatach
liście i kwiaty stulone

skąd śpiew
gdy usta milczą
a duszy jeszcze nie ma

ciemność i cisza już tylko zamglone
za naszą sprawą
odejdą w smugę cienia

skąd ciepło
gdy nasze dłonie daleko
i obejmują tylko powietrze


skąd wystrzał
skoro szampana nie podano
na naszym ślubnym stole

wszystko zasnute mgłą
jak lawą
a pod nią żar życia
które niedługo przebije skorupę

i przyniesie
słońce ciepło śpiew ...





Muzyczne kolory życia
---------------------------------

ćwr-ćwr-ćwr
ptaszek poranny
wita
perliście

puk-puk-puk
deszcz wiosenny
budzi
do działania
kap kap kap
i tik tak
kropla
daje czasu znak

sz-sz-sz
wiatr jesienny woła
że pora
zawijać do portu

grz-grz-grz
grzmot każe
robić
rachunek sumienia

Instrumenty życia
grają rozmaicie
ale kończą zawsze
tak samo
.... ciszą

Korona-wirusa-szalony czas
--------------------------------------

W normalnym świecie
codziennie i spokojnie ...
zielona wiosna do spacerowania
rodziny do odwiedzania
szkoły do uczenia
ręce do witania
policzki do całowania
boiska do grania
a parki do biegania
W szalonym świecie
codziennie niespokojnie ...
areszty domowe jako styl bycia
nakazana kwarantanna
maseczki rękawice i przyłbica
jako broń banalna
przestrzeni i oddechu brak
samotności czas
czekanie co będzie stresuje nas
Oby czas szalony nie stał się
czasem normalnym ....
(kwiecien 2020)

Bezsilność
-----------------------------
zaglądasz w kąt każdy
odkrywasz dawno odkryte
oczy krążą
kroki wiodą
znanymi i nowymi ścieżkami
nie omijając śmietnika

ale nic z tych rzeczy
nie licz na przypadkowy wiatr
że ci podrzuci
wiadomość na starej gazecie

możesz zadawać pytania
bez odpowiedzi - retorycznie
bo świat hałaśliwy ale głuchoniemy

tak jest
jak zgubisz
jedyny klucz do mieszkania
młodość
albo jeszcze gorzej
żonę
albo najgorzej
siebie

coś ważnego co zgubisz
nie wiedząc kiedy i po co
nie zakiełkuje po raz drugi
mimo iż tli się w tobie
i spala nie siebie a ciebie

Nie martw się ..
-------------------------------
nie martw się miła
tą zmarszczką przy nosku
bo nie zasłania uśmiechu
- pozostajesz dla mnie
z licem gładkim po prostu

nie martw się miła
niemodną sukienką
bo cenne są rzeczy wewnętrzne
- pozostajesz dla mnie
strojną jasnoniebieską

nie martw się miła
matczynym niepokojem
to naturalne i piękne
- pozostajesz dla mnie
myślą roztropną i spokojem

nie martw się miła
że krokom już nieśpieszno
bo tyle przeszły
- pozostajesz dla mnie
zwiewnym motylem wijącym tanecznie

nie martw się miła
że oczy już nie sokole
widzisz też sercem
- pozostajesz dla mnie
ufnym spojrzeniem w rozterce

nie martw się miła
tym co nieuchronne
wszystko widać ma sens
- pozostajesz dla mnie
młodą rozkwitłą wszechstronnie

16 czerwiec 2017

FRASZKA ZAGADKA
------------------------------
W nocy jestem wojowniczym kotem
po przebudzeniu szarą myszką
kto kogo pożarł ?
mocą
czy tylko myślą ...

P.S. Sami siebie zjadamy
nie wiedząc o tym.

Zapach czasu
Unosi się wszędzie
w powietrzu i marzeniach sennych
w woni dzieciństwa
w dymie nadpalonych nadziei

jak kleszcz wkręcony
śpi dla zmylenia
w moich myślach
a potem wyrusza na żer

na moje "wynocha"
udaje że znika
a potem atakuje ze zdwojoną siłą
w najsłabszych miejscach i niespodziewanych momentach

otacza
obejmuje
ściska

jak przyjaciel
na pożegnanie ...
P.S. Marzę o katarze
bo blokuje zapach.
Może nie przyniesie grypy ...
albo czegoś gorszego

Kanion czasu
Tam skąd wypływam -
ciepła woda drzemiąca
ryby leniwe wędką-patykiem łapane
na rozlewisku błota raj ślizgania i tarzania
potem w wodzie nurkowania

Igraszki igraszkami
wreszcie bujam w płynnych zawirowaniach
maturalnego balu
poczym odpływam na tratwie dorosłości
kończąc ze snami

Aby pierwszy dobiec do mety
dźwigam w głowie
grube akademickie tomy
niepotrzebnie
tak jakby coś z tego wynikało pewnie

Na szczęście u brzegu nimfa
mnie wita
a potem gwar dziecinny
rozświetla dalszy szlak życia

Płyniemy biegniemy tą drogą
jakby nie miała końca
ale przecież nawet wielka rzeka
po wielu zakrętach
dokądś ucieka

Butelkę wrzućmy do oceanu w dali
w niej spojrzenia nieskończone
przeprosiny zapomniane
przytulenia tkliwe wnucząt
i melodie które nucąc
nasze dłonie pojednały
niech to płynie po wsze czasy
aż każdy adres się ustali

W nurcie rzeki
krok taneczny żony mej wyczuwam
jeszcze
plusk plusk plusk
i ostatni wodospad
potem
szum i wrzask
ale
jeszcze nie czas...

Brodawki życia
-------------------------------
"Gdy strumyk płynie zwolna
wiosenko witam cię
twój urok mnie zachwyca
i czarem serce tchnie"

"Wiosenko wiosenko
cóżeś ty za pani
że za tobą lecą
że za tobą lecą
lata galopami"

...........................

Gdy siwizna budzi protest przemijania
nie powstaje z tego
lawinny puch biały radości istnienia

Nasze niepokoje
to nie pryszcze dojrzewania
odrastają jak brodawki
w niewygodnych miejscach
i w niepożądanym czasie

Oczarowanie i niepokoje
to kontrapunkty naszego życia

A kuku
-------------------
rano zaświergolisz radośnie
i zataczając kręgi
coraz szybsze i krótsze
owijasz mnie dookoła palca

w południe
znikniesz nie dając znaku życia

wieczorem zapukasz
staniesz w drzwiach
i powiesz "cześć"

Nie musisz
Nie musisz byc piękna,
ale bądź jedyna - jak wtedy - wyśniona
gdy kusisz kącikami ust
i płyniesz tanecznym krokiem
w me ramiona

Nić Ariadny
-------------------
W dali
włosy słońce owiewa złotymi promykami
patrzę i widzę ciebie
płynącą strojnymi krokami


A blisko
twoje ufne oczy
i usta bez skargi
nieme acz pełne oczekiwania


W środku zaś
między nami włóczy
i słabnie zapach twojego ciała
a mgła gęsta zaczyna ścielić smutek


Idźmy więc ku sobie
bo za zakrętem urywa się nić Ariadny


Post Scriptum

Wiersz "Nić Ariadny" jest zapisem kilku obrazów z mojej wyobraźni.
A oto "temat" który stanowił kanwę wiersza:

Oddalasz się płynąc tanecznym krokiem
jeszcze tylko na horyzoncie widoczne
złociste promyki na włosach
Mimo to "widzę" przed sobą jakby na dotknięcie ręki
ufne oczy i usta.
Ale słabnie zapach ciała
co nie zdarzało się nawet gdy oceany nas rozdzielały.
Mgła zaczyna zachodzić i niepokoi jak smutek
Pora ruszyć ku sobie
bo za zakrętem już się nie odnajdziemy.

Otarty naskórek
--------------------------

Rozpęd wielki
w zamiarach
ale na razie tylko
otarty naskórek
od potknięcia na własnym podwórku

Pędzić i żyć trudno
samemu i w tłumie
ale czy lżej umierać
gdy mgła dookoła
i nie wiadomo dokąd odpływamy

Jesteśmy chwilą która trwa
nie zamieniajmy jej w kroplę
co wyparuje bez śladu

Nie pędźmy na ślepo
popatrzmy obok
jak dziecko odwzajemnia
każdy uśmiech
Wtedy rośnie apetyt
na życie

P.S.
Gruboskórni w życiu
subtelni w marzeniach
Niesłyszalni i niewidzialni
po zamknięciu drzwi
Nawet śladu po kropli.
Zamazańcy i popaprańcy
a nie zmartwychwstańcy !


Niepocieszony ale jeszcze niepokonany
----------------------------------------------------
wiatr pokonał żagle
i nie wypłynę
słońce spaliło skrzydla
i nie wylecę

potruchtam więc po zaułkach
odświeżę wspomnienia
mapy potrzebne zgromadzę
poszukam wspierającego ramienia

płomień nadzieję
w sercu rozpala
we śnie tli się nadal
zszedł mi z oczu
ale jeszcze nie zagasł

ale i tak każdy
do mety zdążyć musi
być twórcą rzeczy niedorzecznych
może zobaczyć tysiąc krajów
aby obejść się bez raju

Post Scriptum
Ruszaj w drogę
gdy utkasz żagiel
i odrośnie ci skrzydło
oraz gdy
poznasz kogoś
do kogo musisz powrócić




Sny o potędze
---------------------------
drzemie sobie ziarnko piasku
opalając się w słoneczku
z nudy
śni się mu jak dziecku:

"będę skałą ogromną
i pokażę temu wiatrowi
że sobą pomiatać nie pozwolę"

sposób jak urosnąć
prościutki jak się zowie:
"ziarnko do ziarnka
a zbierze się miarka"

Rzecze więc ziarnko do ziomków
"Kupą mości panowie !".



Bez słów - czy jeszcze daleko - czy już blisko
----------------------------------------------------------
Tylko oczy
przemawiają

tylko ręce
się zastanawiają

czy dotknąć
twoje włosy

czy jeszcze daleko
czy już blisko

pierwsze iskry
a płomień jeszcze nie zapalony
do pochodni daleko
może to dobrze
nie spłoniemy od razu

na razie
zaczniemy układac stos
.....

Post Scriptum:
Czy słowa są potrzebne do komunikacji między ludźmi?
Może to, co wynika z nas "bez słów", jest ważniejsze?


parapaniana mea nelli
-------------------------------------
arissaaoo-arrissaaoo-oo...

jakby krzyki
ptaka zagubionego na pustyni

a to tylko
wołanie pieśni afrykańskiej
drzemiącej
od czasów dzieciństwa

curi curi passarenia ...

krzycz ptaku krzycz
wybudzaj z letargu zadowolenia
i zachęcaj do lotów

arissaaoo-arrissaaoo-oo...


P.S.
Zapewne padną pytania, co znaczą te "dziwne" słowa.
Sam nie wiem, aczkolwiek śpiewałem kiedyś całą
tę piosenkę i podobała się mnie (i moim dzieciom),
mimo iż nie znałem znaczenia żadnego z jej słów.
Słowa nieznane są bowiem jak muzyka i oddziaływać
mogą głębiej niż sam tekst.

Nie jest to moja pierwsza próba "bawienia się"
dżwiękam: dla przykładu podam inny
mój wiersz "Twrch-Trwyth" (na celtyckich motywach) .


Poezja radością życia
----------------------------------
Poezja jak wiatr
pędzi kiedy chce
i dokąd chce

Ulotna ale pełna
broń orężna
złożona z odłamków
tajemnych i jawnych

Kwintesencja sztuki
wszelakiej
używa słów jak proza
ale tylko najważniejszych
które musi

Odbiera się ją
jak obraz
ale nie trzeba mieć
szeroko otwartych oczu
tylko wyobraźnię

Czuć jej zapach zdwojony
od księżyca
elegancko skrojonego
i od poświaty słońca
zachodzącego
A więc rzeczy
które zwykle nie widują się
wzajemnie
jak dwoje ludzi
na różnych półkulach
karmionych zapachem ciała
nawet gdy
serce juz nie odpowiada

Poezja nie jest muzyką
ale
obdarzy nas rytmem
uzbroi nastrojową melodią
zaniepokoi zgrzytem literowym
zamknie lecz otworzy
nowe horyzonty


Tak naprawdę
daje nam wszystko od razu
jak płomień
poczym gaśnie
nie zostawiając popiolów
lecz
zasiewając ziarna

Wychodzimy z niej inni
jak z czarodziejskiego snu

P.S. Napisane pod wpływem
równoczesnie oglądanych
wschodu księżyca i zachodu słońca






Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.amarylis.fora.pl Strona Główna -> NOWE WIERSZE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island