lichwiarz /satyra i zabawa/

kakaz

wiesz gniecie mnie ta cholerna bankowa rata
jak miernota w matematyce
bankierowi szkiełko a oko panu
by nie trwonić indywidualnych myśli
wyjadę tam gdzie on za cudze

on nawet rekinów się nie boi ma własne
i wiesz co nawet mnie jego piegi nie drażnią
kapelusz z tartanowej sito i odcisk na małym palcu
wykąpię się z nim w basenie i nasikam

nie będzie miał głupiej miny bo nie wie
a potem zapalę świeczkę w hotelowym holu
poproszę o rachunek i nie zapłacę
na koszt tamtego pana poproszę
ja incognito z kraju na wschodzie tam

Moniuszko, Chopin, Skłodowska
Miłosz
jak bagaż zapomniany na peronie
kwit nie z tej ziemi

Polka · Wysłany: Czw 19:33, 10 Mar 2011 Temat postu:

Dobra ta satyra)))
Serdecznie Kakaz Mruga

kakaz · Wysłany: Czw 20:38, 10 Mar 2011 Temat postu:

Dziękuję za komentarz.
Na WB bawią się zawsze i nigdy nie narzekają, że spadają im stopy procentowe do wody

.
KP.

Christine · Wysłany: Czw 22:27, 10 Mar 2011 Temat postu:

Kaziu, jesteś świetnym satyrykiem, wielkie brawa za obserwacje.

hewka · Wysłany: Czw 19:33, 24 Mar 2011 Temat postu:

swietny wiersz, masz poczucie humoru i umiesz je slowem przekazac, pozdrowienia sle:)

ella_hagar · Wysłany: Sob 12:57, 26 Mar 2011 Temat postu:

: )))
Nieźle ci wyszło. Wesoly